Inf d20 odc.4 te nieszczęsne poziomy
W działach: infusion, autorki, game design | Odsłony: 6Nie śpię po nocach.
Okej, może nie ma w tym nic dziwnego, szczególnie w moim przypadku, ale tym razem nie śpię z konkretnego powodu. W moim mózgu przesuwają się tabelki i ciągi cyferek oraz kolumny argumentów za i przeciw.
Prędzej czy później musiało do tego dojść.
Poziomy. Znienawidzone przeze mnie poziomy. Jeżeli robić grę na pseudo d20, to powinienem skorzystać ze znanej wszystkim skali poziomów, inaczej spora część mechaniki bierze w łeb. A właśnie "levelowanie" to to, czego w d20 nie cierpię najmocniej.
No bo tak:
- Taki koleżka z 1 poziomu to, nie przymierzając, kaleka.
- Koleżka z 5 to niezły wojak.
- Gościu na 10 to już wymiatak.
- Na 15 mamy prawdziwego tytana.
- Na 20 - aspirujące bóstwo.
Ma to jaki-taki sens w światach uniwersum D&D. Od zera do bohatera, skala low fantasy-heroic-epic-legendary itp itd. W każdym razie jakoś mi to nie przeszkadzało podczas grania w pop-fantasy.
A w Infusion? Zaczynamy wymiatakami i kończymy wymiatakami, nieco bardziej tylko wymiatającymi. Gdzie tu pasuje 20 levelowa klasyczna skala? Nigdzie.
Moje opcje:
- Całkowite dostosowanie się do skali. Można, a jak. Zrezygnować z tego, co miało wyróżniać Infusion na rzecz czegoś sprawdzonego przez tysiące graczy na świecie. Da się. Będzie bolało, ale da się. Banalne, klasyczne klasy na początku a potem prestiżówki będące tak naprawdę "bazowymi klasami" systemu. Hm.
- Połowiczne dostosowanie do skali. Bohaterowie zaczynają na 5, może nawet 10 poziomie. Levele zdobywa się powoli, teoretyczny max to coś koło 16. Potężne, jakby od razu "prestiżowe" klasy postaci.
- Całkowite olanie skali znanej z d20. I sworzenie jakiegoś własnego modelu, podobnego do tego, którego używałem na sesjach Infusion przez lata. Plusy: nie muszę babrać się w tonie cyferek, mam potężne postacie z wejścia i fajny model rozwoju, jest łatwiej i przyjemniej. Minusy: haters gonna hate, jeszcze większy brak "kompatybilności", d20 bez poziomów i expa?!
Jeśli ktoś ma jakieś pomysły, które ułatwią mi zasypianie - chętnie posłucham.