sadFATE i plany na przyszłość
W działach: game design | Odsłony: 2Naszła mnie chęć na nieco ekshibicjonizmu. Mam tak wiele rzeczy na głowie, że może po prostu muszę z siebie przynajmniej część wyrzucić do netu, ot tak, dla zdrowia psychicznego.
Napiszę więc o kilku rzeczach, które aktualnie robię:
1 "Serce Zimy" dla TPsa
Jak już MEaDEA i Repek wspomnieli w swojej notce trwają prace nad prototypową grą. Podpisawszy cyrografy własną krwią nic oczywiście powiedzieć nie mogę, niemniej to właśnie ten projekt utrzymuje mnie i żonę przy życiu. No dobra, Karolina też pracuje... No więc powiedzmy że ten projekt utrzymuje mnie przy życiu. I daje mi możliwość (ponieważ zarabiam) zajmowania się mnóstwem innych projektów growych. Takich jak...
2 Into Dreams
Pomysł starożytny. Ostatnio jednak przysiadłem w końcu do niego i mam gotowe 30 z 40 stron. To taka mała autorka, w której gracze wcielają się w Śniących i próbują uratować ludzkość poprzez poszukiwanie zmieniających świat Idei w głębi zbiorowej podświadomości ludzkiej. Czyli w Snach.
Czekam jeszcze na ilustracje, które obiecała mi dobra znajoma i gra zostanie opublikowana. Oczywiście w pdf, za darmo i po angielsku.
3 Faeries
Jak tylko skończę Into Dreams biorę się na poważnie za Faeries. Czyli projekt czegoś, co nazwałem "responsive role-playing game". To gra bez mistrza gry, w którą można grać nawet w pojedynkę.
Ilustracje robię sam, więc nie będę musiał na nikogo czekać.
Oczywiście gra będzie po angielsku i będzie w pdfie. I to kto wie... Może już płatnym...?
4 sadFATE i Star Wars After
Tak, ja też chcę mieć własną wersję FATE, Kaduceuszu! Modyfikacje obejmują: zwykłe k6 zamiast "fateowych kostek" z krytycznymi sukcesami na 6 i porażkami na 1, genialne Klucze z TSOY (jedyna warta uwagi część tej gry, ale za to jaka! Czapki z głów przed autorem za pomysł.) oraz absolutny brak atrybutów. Tylko Aspekty i Skille. Plus oldschoolowe HPki i broń zadająca losowy damage.
A to wszystko po to, żeby wreszcie zagrać z chłopakami w ciąg dalszy kampanii do Gwiezdnych Wojen dziejącej się dobre tysiąc lat po bitwie o Endor. Ostatni raz graliśmy w to wieki temu na D20. Teraz spróbujemy czegoś nowego dla nas, a ja będę miał okazje pobawić się "egzotyczną" dla mainstreamu mechaniką.
5 Wszystko inne
Jeśli uda się skończyć powyższe przedsięwzięcia, biorę się za kolejne mniejsze i większe gry:
Man in Void - czyli filozoficzno teologiczne SF RPG akcji
Neverland - klasyczny ale skromny erpeg w którym gra się Zagubionymi Chłopcami (i Dziewczynkami) pod wodzą samego Piotrusia Pana
Fianna - duża, przygodowa planszówka dark fantasy oparta na mitologiach celtyckich. Zawiesiłem prace nad nią z powodu braku czasu.
Ci, którzy mnie troszkę znają zdziwią się, czemu ani razu nie pada w tej notce słówko Infusion (vel Arch Inverted). Owszem, nie pada. A to dlatego, że wszelkie prace nad tym, nie ukrywajmy, Heartbreakerem, utknęły w martwym punkcie. Zachęcam do zajrzenia na stronkę systemu, ale ostrzegam przed bugami. Nie jest to nawet beta:
I tyle.
W międzyczasie przeprowadzam się, planuję dwa remonty, zaciągam kredyt, który spłacać będę przez dziesiątki lat, zostaję wujkeim i lideruję młodzieżowej grupie Odnowy w Duchu Świętym w Magdalence.
Na nadmiar wolnego czasu więc nie narzekam, ale nie ma co biadolić. Czas najwyższy zagrać!
"Staaaar łors,
staaaar łors,
star łors w kosmoooosie,
staaar łors..."
(śpiewać na melodię Star Wars main theme. Mało kto wie, że do tej muzyki pierwotnie miały być słowa...)
PS. Oczywiście umieszczę na blogu tak modny wśród dzisiejszej młodzieży "Raport z Sesji" w którym każdy będzie mógł zobaczyć jak "doskonały" i "boski" jest sadFATE. ;)